- Back to Home »
- Koniec AM Tour.
Posted by : Unknown
czwartek, 27 listopada 2014
„Jak ten czas szybko leci”. Nie da się powiedzieć nic bardziej oklepanego. Ciężko jednak o słowa, które lepiej oddawałyby nastroje towarzyszące końcowi AM Tour. Przez ostatnie półtorej roku, dzień po dniu, ekscytowaliśmy się nowymi utworami granymi na żywo, zmianami w setliście, kolejnymi wyróżnieniami dla zespołu. Aż nagle, wydawałoby się- znienacka, nadeszła data 15 listopada 2014. Data koncertu kończącego trasę promującą wydany w 2013 roku album „AM”. Z tej okazji postanowiliśmy krótko podsumować ten okres, przypominając kluczowe momenty AM Tour.
Wszystko zaczęło się dokładnie 543 dni wcześniej. 22 maja 2013 roku, w Ventura Theater w Kalifornii, wraz z pierwszymi dźwiękami piosenki „Do I Wanna Know?” zespół zapoczątkował nowy etap w swojej karierze. Nowy utwór zwiastował zmiany w brzmieniu względem poprzedniego albumu- „Suck it And See”. Od tego czasu „Do I Wanna Know?” rozpoczynało każdy występ czwórki z High Green (z wyjątkiem kilku koncertów, gdzie zostało zastąpione przez „One For The Road”). Zmiany nastąpiły również w wizerunku. Alex dżinsowe spodnie i kurtkę zamienił na garnitur i nie rozstawał się z takim wyglądem przez zdecydowaną większość trasy, podobnie jak Jamie i Nick.
Niedługo później nastąpił moment przełomowy nie tylko w
kontekście trasy koncertowej, ale również całej historii grupy. 28 czerwca
Arctic Monkeys wystąpili jako headliner podczas Glastonbury Festival, dokonując
tego po raz drugi w swojej karierze. Wielkość tego wydarzenia podkreślało nie
tylko środowisko muzyczne, ale wielokrotnie robił to też sam zespół.
Bezpośrednio po kultowym Glasto, przyszła pora na Polskę. 4
lipca, w ramach Open’er Festival w Gdyni, Arctic Monkeys wystąpili po raz drugi
w naszym kraju. Nie był to raczej największy moment dla samego zespołu, ale dla
nas, polskich fanów, był on zdecydowanie jednym z ważniejszych. I mimo iż nie
doczekaliśmy się dotąd samodzielnego koncertu formacji w Polsce, to trzeba
docenić fakt że nasz kraj był jednym z przystanków AM Tour.
9 września Arctic Monkeys byli gwiazdą iTunes Festival 2013.
Tego wieczoru na żywo zadebiutowało kilka utworów z płyty „AM”- „Snap Out Of
It”, „Fireside” oraz „One For The Road”. Wcześniej swoje debiuty zaliczyły już
takie piosenki jak „Arabella”, „Why’d You Only Call Me When You’re High?” oraz
„Mad Sounds”. Jednak występ na iTunes Festival zostanie zapamiętany przez fanów
z innego powodu:
Następnego dnia, podczas koncertu w belgijskiej Antwerpii,
debiutu doczekały się kolejne trzy utwory: „Knee Socks”, „No. 1 Party Anthem”
oraz „I Wanna Be Yours”. 9 listopada w Brukseli dołączył do nich ostatni utwór
z płyty „AM” niegrany dotąd na żywo- „I Want It All”. Od tego czasu pojawił się
w setliście jeszcze 4 razy, będąc tym samym najrzadziej graną piosenką z
ostatniego albumu.
8 lutego 2014 r. Arctic Monkeys zagrali kolejny
nieprzeciętny koncert. Dźwięki ich piosenek wypełniły wtedy słynną halę Madison
Square Garden. Wieczór ten zespół uświetnił coverem utworu „All My Loving” Beatlesów.

Najwidoczniej Alex stwierdził że to wciąż za mało, dlatego
postanowił dorzucić swoje dwa grosze, wygłaszając charyzmatyczną przemowę
podczas odbierania nagrody za najlepszy album:
Jeszcze w 2013 roku, na przełomie października i listopada,
rozpędzony zespół na chwilę zatrzymała choroba Alexa. Z powodu zapalenia krtani
wokalisty, grupa była zmuszona odwołać koncert w niemieckim Offenbach am Main.
Był to pierwszy taki przypadek w historii zespołu. Występy w Glasgow, Birmingham oraz Sheffield
zostały natomiast przełożone na późniejsze terminy.

Arctic Monkeys podczas AM Tour gościli na scenach
największych światowych festiwali muzycznych. W lipcu do wcześniejszych
wielkich imprez dołączyło T in the Park, a w sierpniu Lollapalooza w USA oraz
Reading & Leeds, gdzie grupa wystąpiła po raz drugi w roli headlinera.
Pod koniec października, po 7 tygodniowej przerwie, grupa
powróciła do koncertowania w Ameryce Północnej
i Południowej. Był to ostatni odcinek AM Tour, którego koniec przypadł
na występ w HSBC Arena w Rio de Janeiro. W ten sposób, po 150 zagranych
koncertach, Arctic Monkeys odchodzą na zasłużoną przerwę. Pozostawiają nas-
fanów- z fantastycznym albumem. Dopiero co zeszli ze sceny, ale my już z
utęsknieniem wypatrujemy ich powrotu. Czekanie będzie równie ciężkie, co
ekscytujące. Bo kto z nas nie zadaje sobie pytania „czym jeszcze oni mogą nas
zaskoczyć?”.